Kredyt hipoteczny - odczarowanie czarnej magii
Każdy, kto decyduje się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego powinien poznać tę kwestię od podszewki. Jest to bardzo ważne, gdyż będziemy się z nim borykać przez kilkanaście lat czy nawet kilkadziesiąt lat. Zróbmy wszystko, by nie stanowił utrapienia. Warto poświęcić chwilę na lekturę serii artykułów, które w przystępny sposób rozwieją wszelkie wątpliwości.
Przede wszystkim wszyscy zainteresowani, powinni zrozumieć różnicę pomiędzy ratą równą a malejącą. W przypadku pierwszej z nich, klient zobowiązany jest do spłacania tej samej raty, a jakakolwiek rozbieżność może wynikać jedynie ze zmiennego oprocentowania bądź kursu walutowego. Kwota raty malejącej, jak nazwa wskazuje, systematycznie spada. Jest to korzystne, ponieważ w ostatecznym rozrachunku, zapłacimy mniej, jednakże początkowe obciążenia są wyższe o 20-25 %. O tym, który kredyt jest lepszy dla kogo, można dowiedzieć się tutaj.
Do raty kredytu hipotecznego wchodzą następujące składowe: oprocentowanie, marża banku, ubezpieczenie oraz kapitał. W przypadku kredytu hipotecznego, oprocentowanie jest zależne od zmiennej stopy procentowej. Marżę z kolei, warunkuje kwota zaciągniętego kredytu i suma własnych zgromadzonych środków. Przed podjęciem decyzji, trzeba na nią zwrócić szczególną uwagę, gdyż to cecha, która decyduje o opłacalności danej oferty. W przeciwieństwie do oprocentowania, marża stanowi element stały. Następna składowa raty kredytu to ubezpieczenie nieruchomości, kapitał zaś jest kwotą, którą pożyczamy od banku. Suma wszystkich składowych będzie więc tą, którą będziemy spłacać co miesiąc.
Najlepszym rozwiązaniem będzie wytłumaczenie poszczególnych kwot na konkretnym przykładzie. W przypadku, gdy klient zaciągnie kredyt na kwotę 300 000 zł, z 20-letnim okresem spłaty i oprocentowaniem wynoszącym 2.5%, musi on zwrócić dokładnie 381 530.08 zł. Każda, comiesięczna rata równa to kwota 1589,71 zł, z czego ponad 964,71 zł to "część pożyczona z banku", resztę zaś stanowią odsetki.
Od stycznia br. banki zastrzegły obowiązek posiadania minimum 10% wkładu własnego. Jednak klienci banków muszą dodać taksę notarialną, podatek od czynności cywilnoprawnych oraz ewentualną prowizję dla banku. Podsumowując, trzeba będzie wyłożyć nawet 15% wartości nieruchomości, aby bank mógł udzielić kredytu hipotecznego.
Ponadto, warto zwrócić uwagę na prowizję. Banki nie tylko chcą zarabiać na marży, ale niektóre życzą sobie zapłaty za sam fakt udzielenia kredytu. Jest to opłata jednorazowa wyrażona w procentach od sumy kredytu - np. 1 %. W przypadku, gdy nie dysponujemy taką kwotą bank chętnie nam ją pożyczy, dopisując ją do kwoty naszego kredytu, co spowoduje, że prowizja będzie jeszcze większa.
Niewątpliwie, teoria z zakresu kredytów hipotecznych to dla niektórych czarna magia. Koniecznością jest więc rzetelne przygotowanie do rozmowy z pośrednikiem w placówce i zbadanie wszystkich ofert, co zagwarantuje nam podpisanie korzystnej dla nas umowy.
